Poczekalnia
0Poczekalnia
Mąż i Żona
~justa | 27.04.2020, 16:33
Mąż- Kochanie dzisiaj wrócę wcześniej do domu. Odgrzej mi rosół. Żona- Okej skarbie. - Zenek chowaj się do szafy! Mąż- Kochanie wróciłem!!! - coś dziwnie wyglądasz!? Żona- Ja dziwnie wyglądam? Mąż- Tak!!! - Idę do sypialni. Żona- Nie nie!!! Mąż- Czemu? Żona- Bo rosół Ci już ugotowałam. Mąż- Okej to najpierw pójdę do sypialni schować mój nowy nóż. ( Mąż idzie do sypialni) Mąż- wychodz z szafy!!! Zenek- nie wyjdę.» pokaż0Poczekalnia
Suchar
~ixooon | 27.04.2020, 15:59
Zona mowi do meza:Dzisiaj prawie potrąciło mnie auto! Mąż:Nic ci nie jest?! Zona: na szczescie nie» pokaż0Poczekalnia
Koleżanki
~justa | 27.04.2020, 15:58
Koleżanki spotykają się w Julki domu. I nagle słyszą coś na sobą. 1 pierwsza koleżanka mówi co to za dzwięki?» pokaż0Poczekalnia
Suchar
~IxOn | 27.04.2020, 15:57
Zona mowi do meza:Dzisiaj prawie potrąciło mnie auto! Mąż:Nic ci nie jest?! Zona: na szczescie nie0Poczekalnia
Blondynki
~Ixonn | 27.04.2020, 15:48
Zebranie blondynek: Szef zebrania wywołuje jedną blondynke na sierodek,mówi ile to 2+2? -6? Reszta blondynek: Daj jej szanse!! Szef:Okej jeszcze jedna szansa -5? Szef:nie! Blondynki: Daj jej szanse! Szef:Okej ostatnia szansa -4?» pokaż0Poczekalnia
Suchar
~Ixon | 27.04.2020, 15:35
Jest zebranie blondynek szef wywołuje jedńa na sierodek pyta: -ile to 2+2 -6 Reszta blondynek:daj jej szanse! Szef na to: dobra jeszcze jedna szansa, ile to 2+2 -5 -nie! Reszta blondynek:Daj jej szanse! Szef:Okej ale to ostatnia szansa -4?» pokaż0Poczekalnia
Wszystkich stron: 1994O Jasiu
~Paulka Paulka | 25.04.2020, 16:11
Pani w szkole zadała dzieciom na zadanie domowe napisać wypracowanie o rodzinie. Po lekcjach, gdy Jasiu wrócił do domu, to spytał się mamy: "Mamo? Pomożesz mi napisać wypracowanie o rodzinie?" Mama go nie słuchała, obierała ziemniaki na obiad i mówiła do siebie: "Głupi ziemniak, głupi ziemniak, głupi ziemniak!" Jasiu to zapisał w swoim zeszycie. Następnie poszedł do taty i zadał mu to samo pytanie, co mamie. A że tata go nie słyszał i czytał komiks, to mówił do siebie: "Za spidermana! Za spidermana!" Jasiu to zapisał i poszedł do brata zadając mu to samo pytanie co mamie i tacie. Brat go również nie słuchał, również czytał komiks i mówił do siebie: "Do tej świni w różowych skarpetkach?" Na drugi dzień Jasiu idzie do szkoły i pani pyta wszystkie dzieci. W końcu kolej Jasia, więc Jasiu zaczyna: "Głupi ziemniak, głupi ziemniak, głupi ziemniak!" A pani na to: "Jasiu, za kogo ty się uważasz!?" "Za spidermana, za spidermana!" "Jasiu, idziemy do pana dytektora!!!" "Do tej świni w różowych skarpetkach?"