Poczekalnia
0Poczekalnia
Kowalski i idioci
~Frezja | 25.03.2017, 16:54
Pewnego razu Kowalski jedzie ulicą swoim nowym samochodem. Nagle na poboczu zauważa ubranego na czerwono człowieka. Kiedy zatrzymuję się obok niego, mężczyzna mówi: – Jestem idiotą i jestem głodny. Kowalski daje mu swoją kanapkę. Jedzie dalej, patrzy – na poboczu stoi ubranych na zielono człowiek. Zatrzymuję się obok niego. – Jestem idiotą i chce mi się pić – mówi mężczyzna. Nieco rozgoryczonych Kowalski oddaje mu swoją butelkę wody. Jedzie dalej. Nagle na poboczu widzi człowieka w żółtych kalesonach. – Jestem idiotą i nie mam ubrania. Kowalski, po chwili zastanowienia, daje mu swój sweter i szalik. Jedzie dalej. Nagle na poboczu zatrzymuję go mężczyzna w niebieskim ubraniu. – A ty, idioto, czego chcesz?! – Poproszę numer rejestracyjny samochodu i prawo jazdy.0Poczekalnia (było)
Piłkarz u fryzjera
Frezja | 23.03.2017, 20:36
Wpada piłkarz do fryzjera i wrzeszczy:» pokaż0Poczekalnia (było)
Wszystkich stron: 1994Czarny homor
Frezja | 23.03.2017, 20:29
Pewien mężczyzna wyjechał na urlop. Przed wyjazdem poprosił swojego sąsiada o opiekę nad jego kotem. Upłynął tydzień od wyjazdu. Mężczyzna postanowił zatelefonować do domu. Telefon odbiera sąsiad: – Cześć, stary, jak tam mój kot? – No cóż… Przykro mi, stary, ale twój kot nie żyje. Zapanowała chwila milczenia. – Ech… Przykro mi… Ale nie musiałeś mi o tym mówić tak od razu. Mógłbyś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Potem ja bym zadzwonił za kilka dni i powiedziałbyś mi, że kot niestety spadł z dachu, połamał się i leży u weterynaria. A gdybym ja zatelefonował do ciebie za kolejne kilka dni, to powiedziałbyś mi, że kot, mimo ogromnych starań weterynarzy, niestety umarł. A ty tak walisz prosto z mostu. No ale trudno, stało się… Powiedz mi raczej, jak tam moja żona. – No, więc wiesz… Żona siedzi na dachu i nie chce zejść…