ksiądz
Suchary o księdzu
3
Po mszy
kobras | 04.12.2011, 16:02
Po mszy Jasio mówi do księdza: - Pańskie kazanie było zajebiste. - Synu nie możesz tak mówić. - Ale Pańskie kazanie było naprawdę zajebiste. - Synu opamiętaj się, póki możesz! - Było tak zajebiste, że postanowiłem dać 1000 zł na kościół. - Pier*olisz...1
Duch święty
~hotdog | 03.12.2011, 16:06
Jasiu jedzie na rowerze do kościoła, a ksiądz mówi do niego: - Jasiu, dlaczego nie wchodzisz do kościoła? Jasiu na to: - Bo nie ma kto mi popilnować roweru. Ksiądz odpowiada: - Duch Święty ci popilnuje. Jasiu wchodzi do kościoła i żegna się przed krzyżem: „w imię ojca i syna, amen”. Ksiądz się go pyta: - A gdzie Duch Święty? A Jasiu odpowiada:» pokaż1
Ten suchar może być nieodpowiedni.
Jeśli chcesz go zobaczyć, kliknij to pole.
OnlyEvil | 28.11.2011, 20:37
Ten suchar może być nieodpowiedni.
Jeśli chcesz go zobaczyć, kliknij to pole.
0
Nowy Ksiądz
OnlyEvil | 17.11.2011, 21:06
Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list: „DROGI BRACIE - Następnym razem dolóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki; - Na początku mówi się „Niech bedzie pochwalony”, a nie „k.... mac” - Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie, - Po trzecie Kain nie ciągnal kabla, tylko zabił Abla, - Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy. - A na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao - Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to „duze t” - Nie wolno na Judasz mówic „ten sku*wysyn” - Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara - Jest 10 przekazań a nie 12; - Jest 12 apostołów a nie 10; - Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu; - Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i robić „pociąg” to przesada; - Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina; - Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut; - Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie ku*wą; - Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj*bali - Ten obok w „czerwonej sukni” to nie byl transwestyta, to byłem ja, Biskup. -I w końcu Jezus byl pasterzem a nie pie*dolonym domokrążcą!”0
Ten suchar może być nieodpowiedni.
Jeśli chcesz go zobaczyć, kliknij to pole.
aschilles | 14.11.2011, 19:47
Ten suchar może być nieodpowiedni.
Jeśli chcesz go zobaczyć, kliknij to pole.
0
Jasio i lekcja religii
Dżasta | 13.11.2011, 15:28
W szkole na lekcji religii ksiądz mówi do dzieci: - Dzieci, narysujcie aniołka. Wszyscy rysują aniołki z dwoma skrzydełkami, a Jasio aż z trzema. - Jasiu, widziałeś aniołka z trzema skrzydełkami? - pyta ksiądz. - A ksiądz widział z dwoma?0
Miś
skorpion12 | 11.11.2011, 21:11
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi: - Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół. Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to: - Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia. Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta: - Kup pan misia. - Spadaj chłopcze. - Bo będę krzyczał. - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho. - Oddaj misia. - Nie oddam. - Oddaj, bo będę krzyczał. Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia: - Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj! Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi: - Ja w sprawie Misia... - Spier... już nie mam kasy!0
Wchodzi ksiądz
~ | 27.10.2011, 20:59
Wchodzi ksiądz do sklepu i mówi: - Poproszę episkopat. - Chyba teleskop. - poprawia go ekspedientka. - Należy się pięćset złotych. - Niech pani poczeka, muszę uzgodnić diecezję z kościelnym. - Chyba decyzję. - poprawia znów sprzedawczyni. - Proszę mnie nie poprawiać! Byłem prymasem w szkole!0
Wszystkich stron: 6Gospodarz i kury
StrassburgerKing | 23.10.2011, 14:30
Wokół kościoła chodzi gospodarz no i ściga kury i mówi: - sp**rdalać, spi**dalać. Usłyszał to ksiądz i mówi do gospodarza: - nie mówi się tak brzydko tylko sio. Na następny dzień gospodarz ściga kury i mówi: - sio, sio. Na to ksiądz: - widzisz jak sp**rdalają.