TOP SUCHARRY
Najlepiej ocenione suchary
0
Zorro i koń
Juvigne14 | 20.01.2013, 14:25
Zorro mówi do swojego mądrego konia: - Słuchaj koniu, sprawa wygląda tak: jedziemy do mojej kochanki, ona mieszka na trzecim piętrze budynku. Ja do niej idę pobaraszkować, a ty mój drogi koniu staniesz pod jej oknem. Jak wróci jej mąż to ja szybko otworzę okno i wyskoczę prosto wpadając na twoje siodełko i jazda uciekamy! Ok? - Okej - odpowiada koń - wszystko jasne! Mija 10 minut, 20, 30, Zorro świetnie się bawi. Nagle słychać, jak ktoś po schodach wchodzi. - Szybko! Ubieraj się! To mój mąż! Szybko! Uciekaj! – panikuje kobieta. Zorro nie zdążył się ubrać, z ciuchami w ręku wyskakuje przez okno. Wtem uchylają się drzwi… łeb wsadza koń i cicho mówi:» pokaż0
Telefon
mateusz123 | 18.02.2012, 17:14
Dzwoni w nocy telefon. - Dzieńdobry, czy to numer 555 555? - Nie. 55 55 55 - Aha, to przepraszam, że Pana obudziłem. - Nic nie szkodzi. I tak musiałem wstać, bo telefon dzwonił.2
Ślub
Kibol155 | 01.07.2012, 16:06
- Cześć stary, słyszałem, że się ożeniłeś. - Ożeniłem się... - Musisz być szczęśliwy? - Muszę.0
Studenci
vegeta01 | 09.12.2011, 20:43
Rozmowa dwóch studentów: - Jeśli dziekan nie zmieni zdania, to jutro wypier*alam z tej uczelni! - Ale jak to? Dlaczego? Co powiedział Ci dziekan? - Że jutro wypier*alam!0
Chuck Norris
Bobsoon | 18.11.2011, 18:52
Ktoś kiedyś pozwał Chucka Norrisa do sądu. Chuck pomyślał, że może być zabawnie i poszedł. Nie mylił się. Najbardziej podobał mu się moment, w którym sędzia przyznał się do winy.0
Wszystkich stron: 661W barze
Filip853 | 26.11.2011, 17:30
Trzech facetów siedzi w barze i opowiada o tym, co kupili swoim żonom na urodziny. Pierwszy z nich mówi: - Ja kupiłem swojej zonie coś, co idzie od 0 do 100 w niecałe 6 sekund. Pozostali pytają - co to? - Ach, wiecie, białe Porsche tak pięknie pasuje do jej blond włosów. - Za to ja kupiłem swojej żonie coś, co od 0 do 100 potrzebuje zaledwie 4 sekundy - mówi drugi - kupiłem jej Ferrari! Czerwone! Bo tak jej pięknie z jej rudymi, rozwianymi włosami. Na to trzeci: - A ja kupiłem żonie coś, co do setki potrzebuje krócej niż sekundę. - Przesadzasz. Nie ma tak szybkiego samochodu. - Ale ja nie kupiłem jej samochodu... kupiłem wagę.