TOP SUCHARRY
Suchary z najlepszym stosunkiem oceny do liczby głosów
1
Marchewka
REAL | 12.01.2012, 15:41
Przychodzi zajączek do sklepu i pyta - Jest marchewka? - Nie ma - odpowiada sprzedawca. Następnego dnia królik znowu pyta: - Jest marchewka? - Nie ma. Następnego dnia królik pyta: - Jest marchewka? - Jeśli jeszcze raz spytasz o marchewkę, to ci gwoźdźmi uszy do stołu przybiję! - krzyczy rozzłoszczony sprzedawca. Następnego dnia przychodzi królik i pyta: - Są gwoździe? - Nie ma. - A jest marchewka?0
Hot Dog
sadams | 07.04.2013, 12:15
Dwóch zawianych gości miało ochotę na drinka, ale mieli ze sobą tylko dolara i parę centów. W końcu jeden z nich proponuje: - Złóżmy się i kupmy sobie hot doga. - Hot doga? A po kiego? Ja chcę drinka!!! - Otóż to. Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki i wypijemy. Kiedy barman będzie chciał kasę, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli nic płacić. Jak uradzili, tak zrobili. Zamówili drinki, odegrali scenę i barman ich wyrzucił. Odstawili ten numer w 19 barach. - Wiesz co ? - mówi w końcu ten drugi - Zamieńmy się rolami, bo mnie kolana bolą. - OK. Ale muszę ci coś powiedzieć... Zgubiłem hot doga w trzecim barze.5
Ślepy i garbaty
jogino | 07.05.2012, 19:25
Jedzie ślepy i garbaty pociągiem. Garbaty, chcąc zdenerwować ślepego, mówi: - Ależ za oknem są piękne widoki. Ślepy zaś mówi do garbatego: - A pan z tym plecakiem to w góry jedzie?0
Głód
buczaczu1672 | 08.01.2012, 19:14
Pukanie do drzwi. - Dzień dobry, jest Janek? - Jest, ale je obiad. Ty też pewnie jesteś głodny. - Tak. - To idź do domu, zjedz coś i przyjdź potem.0
Wszystkich stron: 661Dwaj marynarze
~Gall anonim | 12.09.2013, 17:56
Dwaj upici marynarze siedzą w barze. Nagle jeden mówi do drugiego: - Te, Stefan, wiesz, że mój kumpel ma złoty kibel? - Franek, za dużo wypiłeś. - Nie wierzysz? Chodź, to ci pokażę. - No dobra. Obaj marynarze idą do kumpla Franka i pukają do drzwi. Po chwili otwiera im mały chłopiec i woła: - Tato! Przyszedł ten pan, co ci w puzon nasrał!