0
PGR
krzymar | 03.03.2012, 09:52
Dyrektor PGR-u dał ogłoszenie, że szuka sekretarki. Przyszła jedna i mówi, że zna maszynopisanie, trochę rosyjski. - OK, oddzwonimy - mówi dyrektor. Druga mówi, że zna obsługę komputera, rosyjski, trochę niemiecki. - OK, oddzwonimy. Trzecia mówi - Znam maszynopisanie, komputer, rosyjski, niemiecki, angielski i język zwierząt. Dyrektor podniecony: - Jak to język zwierząt? OK, idziemy na chlewnie i sprawdzimy. Idą, a tam krowa: MUUUU. - No i co ona teraz powiedziała? - Mówi, że ma na imię Krasula, daje 6L mleka, z czego trzy sprzedajecie, resztę bierzecie sobie. Idą dalej, a tu pies: CHAŁ CHAŁ. - No i co on powiedział? - Mówi, że ma na imię Burek i już trzeci dzień nic nie dostał do żarcia. - Super, przyjmuję panią. Idziemy do biura. Idą, a tam koza: MEEEE. Na to dyrektor:» pokażKomentarze przez Facebook: