0
Święty Mikołaj
Paxel_15 | 10.04.2012, 11:50
Wigilia. Stół zastawiony "jadłem wszelakim", rodzice śpiewają kolędy, choinka pięknie świeci kolorowymi lampeczkami, a dziecko - jak to dziecko - czeka na prezenty. W końcu dzwonek do drzwi. - To Święty Mikołaj - radośnie krzyczy mały chłopczyk - prezenty przyniósł! Rzuca się do drzwi, otwiera i... Do mieszkania rzeczywiście wtoczył się Św. Mikołaj, tylko tak uchlany, że ledwo mógł na nogach ustać. Walnął się na kanapę i powiódł mętnym wzrokiem po biesiadnikach. Chłopczyk jednak nie zrażony tą sytuacją podbiegł do niego, szarpnął go za rękę i powiedział: - Ja chcę taki duży, piękny, czerwony samochód strażacki z syreną. - Proszszę cieebie barcco - odparł Św. Mikołaj, i podpalił mieszkanie.Komentarze przez Facebook: