0Poczekalnia
Zakłady
Jasielo | 13.07.2012, 13:06
- Z czego żyjecie? - pyta policjant jakiegoś podejrzanego typka. - Z zakładów! - Co to znaczy "z zakładów"? - Normalnie. Zakładam się z kimś i wygrywam. - Zawsze? - Zawsze! - No to załóżmy się. Chciałbym się przekonać, czy mówicie prawdę. - Mogę się założyć, że mam na dupie swastykę. - Nie wierzę - stwierdza policjant. - Załóżmy się o dychę! - W porządku. Poszli do jakiegoś kąta. Mężczyzna ściągnął spodnie, wypiął tyłek, a policjant nachylił się nad nim i uważnie go ogląda. Wreszcie z triumfem wola: - Wygrałem! Nie masz żadnej swastyki! Należy mi się dycha! Mężczyzna płaci, a policjant zadowolony zauważa: - No i co się tak chwaliliście, że wygrywacie każdy zakład? - Bo wygrałem! - Jak to? - Widzi pan władza tych pięciu kolesiów po drugiej stronie ulicy? - Widzę! - Właśnie się z nimi założyłem o trzysta tysięcy, że mi pan władza do dupy zajrzy...Komentarze przez Facebook: