1
W przedszkolu
jogino | 13.07.2012, 21:27
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie... - No, weszły! Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi: - Ale mam buciki odwrotnie... Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść... Uuuf, weszły! Pani siedzi, dyszy, a dziecko mówi: - Ale to nie moje buciki... Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły! Dziecko: - Bo to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić. Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają... weszły! - No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki? Na to dziecko:» pokażKomentarze przez Facebook: