1
Cyrk
~SzyK. | 12.09.2012, 21:23
Do miasta przyjechał cyrk. Tylko tym razem okazało się, że bilety są zajebiście drogie, nie ma zniżek dla dzieci, ale za to na koniec będzie taki numer, jakiego jeszcze nikt nigdy w cyrku nie widział. Podziałało. Wszystkie bilety rozeszły się w rekordowym czasie. Wieczorem cała trybuna szybko się zapełniła. Ani jedno miejsce nie zostało wolne. Spektakl rozpoczął się. Najpierw na arenę wkroczyli treserzy małych zwierzątek - pojawiły się tresowane szczury, myszy, pieski itd. Później lwy, tygrysy... Później wystąpili akrobaci na trapezie, żonglerzy itd. Kiedy, cały show miał się ku końcowi, na arenę wyszedł Dyrektor cyrku i mówi do mikrofonu: - Drodzy widzowie. Teraz proszę o absolutną ciszę. Jeżeli ktokolwiek się odezwie lub nawet wyda tylko jakikolwiek dźwięk numer się nie uda, dlatego bardzo proszę o skupienie i uwagę. Po czym wychodzi z areny za kurtynę. Światło gaśnie, jest absolutna cisza. Punktowy reflektor na środek areny, a tam stoi stołeczek. Nagle zza kurtyny wychodzi uśmiechnięty facet, siada na stołeczku, wyciąga z kieszeni pornosa i zaczyna walić konia. Wali, wali, wczuwa się okrutnie i nagle jeden ze zdegustowanych widzów głośno chrząknął z niesmakiem: - hym hm! A facet na stołeczku wystraszony:» pokażKomentarze przez Facebook: