0
C i K
pprzemo | 12.12.2012, 17:48
W sklepie: - Proszę cacao? - Nie ma - odpowiada ekspedientka. - Jak nie ma, jak jest - upiera się klient i wskazuje: - o, tu stoi! - A... To kakao - wyjaśnia sklepowa. I dodaje: - To nie wie pan, że "c" czyta się jak "k"? Co jeszcze podać? - Kukier! - Mówi się "cukier" Facet do siebie: - O curwa, ale kyrk!Komentarze przez Facebook: