0
Mamusia
Błaziu | 29.01.2013, 20:23
Żona zadzwoniła do mnie wcześniej, mówiąc, że muszę natychmiast przyjechać do szpitala, bo jej matka jest w kiepskim stanie i nie przeżyje nocy. Powiedziałem: - Dziś jest ważny mecz, mógłbym nie zdążyć do domu na czas. Odparła: - Nie obchodzi mnie to, zawsze możesz nagrać to sobie na płytę i obejrzeć później. Powinniście zobaczyć jej minę, kiedy zjawiłem się w szpitalu z kamerą i statywem.Komentarze przez Facebook: