0

Wściekły facet

avatarpolipo59 | 22.02.2012, 19:52

Przychodzi wściekły facet do baru. Barman, widząc stan klienta, pyta: - Czemu pan jest taki podminowany? - A widzi pan, wczoraj byłem u swojej byłej i ni stąd, ni zowąd, zaczęliśmy się pukać. A tu nagle przychodzi jej aktualny, więc złapałem się brzegu balkonu i czekałem, aż moja ex go spławi. Zamiast tego, zaczęli się pukać. - O, to musiał się pan wkurzyć. - Jeszcze nie skończyłem. Potem wyrzucił przez balkon zużytego kondona, który spadł mi prosto na twarz. - O, to musiał się pan wkurzyć. - Jeszcze nie. Następnie facet wyszedł na balkon i zaczął z niego lać prosto na mnie, przy okazji stojąc mi na palcach. - O, to musiał się pan naprawdę wkurzyć. - Nie. Nie to mnie wkurzyło. Wie pan co mnie wkurzyło? - Nie. - A to, że dopiero po tym wszystkim zorientowałem się, że mam 10 centymetrów do ziemi.


Komentarze przez Facebook: