0

Urlop

avatarSlescH | 31.12.2011, 22:51

Nowak przed urlopem poprosił kumpla, żeby zaopiekował się jego kotem. Po tygodniu dzwoni z wczasów i pyta o swojego pupila: - I jak tam mój kot? - Stary przykro mi, ale zdechł. - Ach, musiałeś tak prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsuty urlop. Mogłeś powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Zadzwoniłbym za 2 dni, powiedziałbyś, że spadł i leży u weterynarza połamany, a za kolejne 2 dni, że mimo starań kociak zdechł. Ale cóż stało się. Powiedz lepiej co tam słychać u mojej mamy? - No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...


Komentarze przez Facebook: